Drodzy Salonowi Przyjaciele,
Wstęp do tych życzeń miał być zupełnie inny, miał brzmieć „ Za kilka godzin zasiądziemy do wigilijnego stołu…”, ale po napisaniu kilku zdań okazało się, że muszę jechać do szpitala. Jestem w 5 tygodniu ciąży i niestety źle ją znoszę, od wczoraj ok. godz. 15 do dzisiejszych godzin popołudniowych wymiotowałam, skończyło się na odwodnieniu i na zagrożeniu ciąży. Lekarz jednak wypisał mnie z zaleceniami częstych, ale małych posiłków i leżenia plackiem, a siostra zabroniła mi jeść grzyby i kapustę, a ja cały rok czekam na barszcz z uszkamiL
Wracając do życzeń, życzę, ja wraz z Mamą i rodzeństwem, wszystkim Państwu Świąt spokojnych, pełnych radości i ciepła rodzinnego, ale przede wszystkim zdrowia, zdrowia i jeszcze raz zdrowia. Po wydarzeniach minionego roku (nie kalendarzowego) wiem, że zdrowie jest najważniejsze i jak ono jest, to cała reszta jest do spełnienia.
Chciałabym również podziękować wszystkim Przyjaciołom. Dziękujemy, że jesteście z nami.
Iza z Mężem, Mamą i Rodzeństwem